Lodowym szlakiem do pracy

Poniedziałek, 19 stycznia 2009 · Komentarze(1)
Lodowa wycieczka.
Drogi wydawały sie mokre czyli powinna byc na nich dobra przyczepność.
A tu zonk. Pod mokrą warstwą był lód.
i co??
I gleba już za Chróścinem.
To już druga w tym roku.
mój limit upadków został wyczerpany.
Za Bolesławcem Lodowy szlak- 5 km/h na spuszczonym powietrzu w kołach.
Szybciej sie nie dało.
Powrót bardzo podobny tylko juz bez gleby.
jutro chyba bede musial jechac trasą E11.
bardzo jej nie lubie.

Komentarze (1)

hehe, ja dzisiaj tez miałem momenty, ale uwazałem podwojnie bo z laptokiem w plecaku jechałem. kumpel chciał mnie dogonic i pieknie sie poslizgnal, wykonał lot i niestety nie wyladowal telemarkiem tylko w pozycji bocznej niezbyt ustalonej ;-) lodowicho dzisiaj co nie miara i pokryte woda w dodatku, szkoda ze nie mam czasu na jezdzenie :/ bo bym sie tez wywrocil. w tym roku jeszcze orła nie było w moim wykonaniu, takze 2:0 dla Ciebie.

badas 17:54 poniedziałek, 19 stycznia 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eniem

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]